Miasto nie zapobiega bezdomności psów? Najlepszym rozwiązaniem schronisko?

2876.nsmed

Do naszej redakcji dotarły informacje o kolejnych przypadkach niewywiązywania się z obowiązków przez Urząd Miasta, dotyczących zapobiegania bezdomności zwierząt. O problemie bezdomnych zwierząt postanowiliśmy porozmawiać z doktorem weterynarii Andrzejem Maszewskim.

Wg założeń uchwały z października 2010 r. „celem programu „Zapobieganie Bezdomności Zwierząt” na terenie Miasta Starachowice jest:
1. Zapobieganie bezdomności psów i kotów
2. Ograniczenie niekontrolowanego rozrodu domowych psów i kotów
3. Poprawa bezpieczeństwa i porządku publicznego
4. Edukacja społeczeństwa w zakresie obowiązków spoczywających na właścicielach
domowych psów i kotów
5. Promowanie prawidłowych postaw i zachowań człowieka w stosunku do zwierząt

Tymczasem wg lekarzy weterynarii ze Starachowic sytuacja przedstawia się bardzo źle. Jak informuje nas dr Andrzej Maszewski – weterynarz, wszystko jest nie tak. Lekarz nie może pogodzić się przede wszystkim z traktowaniem wyłapywanych zwierząt. Jak nas poinformował psy są poddawane zabiegowi sterylizacji bez żadnych środków przeciwbólowych! To niedopuszczalne. Jakiś czas temu do lecznicy Maszewskiego trafiła suka znaleziona na ulicy w bardzo złym stanie. Okazało się, że jest to pies po sterylizacji na koszt miasta, zaczipowany i... Puszczony z powrotem na ulicę. Jej zły stan zdrowia wynikał z nieprawidłowo przeprowadzonego zabiegu. Ponadto, jak dalej mówi doktor Maszewski, nici, którymi była zszyta do zabiegu używane są po sekcjach, a nie do sterylizacji zdrowego psa. Dodatkowo pies jest od razu szczepiony przeciwko wściekliźnie. Taka szczepionka nie ma najmniejszego sensu, bo powinno się ją podać przynajmniej 10 dni po zabiegu.
Pies, o którym mowa to Lala, bo tak nazwała go fundacja, został przewieziony do kliniki i tam jest dalej leczony. Koszt leczenia to do tej pory już kilkaset złotych. Lala to niejedyny pies z tak niechlujnie przeprowadzoną sterylizacją. Niejedyny również, który od razu po zabiegu znalazł się na ulicy, jednak z nowym właścicielem – Urzędem Miasta.
Sprawą zainteresowały się już fundacje oraz prywatne osoby, które robią co w ich mocy aby sprawa ujrzała światło dzienne, natomiast lekarz, który przeprowadza takie zabiegi został pociągnięty do odpowiedzialności.

 

Kolejnym aspektem poruszanym przez dr Maszewskiego jest pytanie o cel takiego działania. Jeśli jakiś pies kogoś ugryzie odpowiada jego właściciel. Czy to oznacza, że Urząd Miasta odpowiada za wszystkie bezdomne psy na terenie gminy? A co jeśli taki pies wpadnie komuś pod samochód? Miasto zwróci za naprawę auta? - pyta Maszewski.
Następnie nasz rozmówca wspomniał o kosztach, jakie ponosi gmina za zabiegi. Koszt sterylizacji psa u weterynarza ze Skarżyska, z którym miasto ma podpisaną umowę, to nawet 360zł. W Starachowicach za ten sam zabieg należałoby zapłacić maksymalnie 240zł, a za małego psa ok 150zł, czyli zdecydowanie mniej. Skąd taka cena? To nie jedyna wątpliwość dr Maszewskiego. Nikt z nami, lekarzami ze Starachowic, nie rozmawiał. Nikt nie pytał o cenę takiego zabiegu u nas. Dlaczego? Nie tylko doktor Maszewski czeka na kontakt od Urzędu Miasta, również pozostali weterynarze zastanawiają się dlaczego nikt nie zapytał się o ich ofertę. Jak dalej mówił dr Maszewski nikomu nie zależy na byciu jedynym, który takie zabiegi wykonuje. Nasz pomysł to wspólne działanie. Niech osoba, która znajduje bezdomnego psa wybiera sobie lekarza, do którego chce iść. Prostym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie talonów na takie zabiegi. Wtedy wiadomo, że pies jest bezdomny a koszt sterylizacji pokrywa miasto. Ale nikt nie chce nas słuchać. Lokalne władze obiecały nam spotkanie po świętach wielkanocnych. Liczymy więc, że tym razem do niego dojdzie. Cieszę się, że coś się wreszcie ruszyło, że coraz więcej osób o tym mówi. Cieszę się również przede wszystkim z tego, że zwierzęta nie są już zabijane, jak to było do tej pory – przyznaje Maszewski.

Mimo tych wszystkich działań, zdaniem weterynarza, nie unikniemy debaty nad schroniskiem. Jest ono niezbędne. Może być wspólne dla trzech powiatów – ostrowieckiego, skarżyskiego i naszego, ale powstać musi. Wtedy naprawdę wiele problemów zwyczajnie zostałoby rozwiązanych. Niepotrzebna by była umowa z miastem na wykonywanie zabiegów u prywatnego lekarza, bo w schronisku byłby zatrudniony jeden na etat i wtedy jego obowiązkiem byłoby sterylizowanie psów w ramach swoich obowiązków. To tańsze rozwiązanie. Natomiast pracownicy schroniska w swoich obowiązkach, poza dbaniem o zwierzęta, mieliby również zadanie prowadzenia akcji adopcyjnych, po to by zwierzęta nie trafiały z powrotem na ulicę. Te i inne pomysły starachowiccy weterynarze chcieliby przedstawić władzom miasta i liczą na obiecane spotkanie w najbliższym czasie.

Autor: A.Ł

Dodane: 18.04.11 | Odsłony: 2105
Tagi:

Komentarze użytkowników

oja | 2011-04-18 09:11:39 napisał(a):

Trzymam kciuki za walczacych o zwierzeta w Starachowicach. Mam nadzieje,ze sie nie poddacie.STOP cierpieniu zwierzat w naszym kraju.Kielce wygraly swoja walke. Mam nadzieje,ze stopniowo z mapy naszego kraju znikna miejsca gehenny zwierzat.
Nie poddawajcie sie!!!
Przedmiotowe traktowanie zwierzat,godzenie sie na ich okropne cierpienia to wstyd i hanba dla czlowieka!!!

MINDBREAKER | 2011-04-18 11:19:26 napisał(a):

i bardzo dobrze że w taj sprawie zostało coś konstruktywnego przedsięwzięte. Może to spotkanie z władzami jednoznacznie wypracuje najlepsze rozwiązania w tej sytuacji

Agnieszka | 2011-04-18 11:48:12 napisał(a):

Doktor Maszewski od lat pomaga bezdomnym zwierzakom zawsze udzielał się w różnego rodzaju akcjach pomocy zwierzakom sam za własne pieniądze robił sterylizacje.
Jedyny weterynarz który wykonuje swój zawód
nie stawiając na pierwszym miejscu kwestii zarabiania pieniędzy ale niesienia pomocy zwierzakom.Może inni weterynarze też by się przyłączyli zamiast myśleć tylko o pieniądzach.
Pozdrowienia i wyrazy uznania dla doktora Maszewskiego.

AbraKadabor | 2011-04-18 12:16:27 napisał(a):

a z jakiej racji z publicznych pieniędzy mają być kastrowane i czipowane psy? Chcecie pomagać pieskom, to złóżcie się sami i róbcie to za swoje pieniądze a nie za publiczne!

Makabra | 2011-04-18 12:33:48 napisał(a):

Popieram przedmówcę w całej rozciągłości !!!

ja | 2011-04-18 13:23:05 napisał(a):

A z jakiej racji z publicznych pieniędzy mają być finansowane osoby bezrobotne, matki stada dzieci, alkoholicy i wiele wiele innych? Menel jest sam sobie winien, pies nie! Sytuacji psów winni są ludzie. Tyle na ten temat.
A miasto musi zrobić z tym porządek, ale w sposób humanitarny i postarać się o schronisko, bo żyjemy w pączkowym zaścianku. (a za moim oknem właśnie koleś pije wino z gwinta...za czyje?)

makabra | 2011-04-18 14:01:34 napisał(a):

Jeśli chodzi o bezrobotnych - niektórzy z nich pracowali naście,dziesiątki lat - płacili podatki i zwyczajnie przez jakiś czas należą im się świadczeni - ot cała tajemnica !!!

ps. nie zaglądaj nikomu do kieszeni - może ten "menel" ma emeryturę albo bogatą kochanke :-)

ja | 2011-04-18 14:08:14 napisał(a):

owszem, a niektórzy nie pracowali nigdy... nie o to chodzi. Chodzi o to, że publiczne pieniądze są marnowane na pierdoły. Jeśli zostawiamy bezrobotnych pogadajmy o pączkach i kiełbasach...czy to nie marnowanie? Takie akcje się robi jak w kasie są pieniądze... jak nie ma trzeba zająć się sprawami najpilniejszymi, a jedną z takich bezsprzecznie jest schronisko.

makabra | 2011-04-18 14:21:36 napisał(a):

ja pieniądze ładowane w schronisko dla psów wolałbym na ten przykład przekazać jakiejś osóbce , małej istotce potrzebującej pomocy, a której rodziców nie stać na długie i kosztowne leczeni :-)


ps. a jeśli chodzi o paczki i kiełbaskę to niech Wojtuś finansuje ze swojej pensyjki :-)

makabra | 2011-04-18 14:23:00 napisał(a):

a smutny los zwierząt to faktycznie wina ludzi , weżmie taki jeden z drugim psa czy suczkę - nie pilnują a te się piep.rzą na potęgę i rozmnażają - i zaczyna się reakcja łańcuchowa

ja | 2011-04-18 14:49:56 napisał(a):

i tu muszę się z Tobą zgodzić, jeśli chodzi o ostatni post... ale właśnie dlatego nie powinny tak cierpieć skoro wszystko to wina ludzi. No i to zacofanie, bo inaczej nie można nazwać niesterylizowania zwierząt...powinno być obowiązkowe!

TST | 2011-04-18 16:40:59 napisał(a):

dobrze że komuś się w ogóle chce zajmować sprawą zwierząt w Starachowicach, choć nie uważam żeby to był najważniejszy problem naszego miasta

człowiek | 2011-04-18 16:59:38 napisał(a):

Nie zgadzam się na stawianie znaku równości między ludźmi i psami.

pewu | 2011-04-18 21:19:58 napisał(a):

Widzisz AbraKadabor, coś jednak sumienie znaczy!, bo jest np. kretyn co to na początku uważał, że wszystkie bezdomne psy powinny być uśpione, potem do ratowania Lali nie chciał się dołożyć, choć ją karmił, a na końcu dał na Lalę 70 złociszy. Zmiękło mu serce, czy sumienie ruszyło, a Ty masz sumienie ? Ten matołek ma jak się okazało - tylko opóźnione, może Ciebie też to dotknie. Okazuje się także, że oprócz rzeźników są prawdziwi lekarze wet.

woland626 | 2011-04-19 06:52:41 napisał(a):

To o czym mowisz,to skandal. Parafrazujac powiem ,,kulture mieszkancow miasta mierzy sie ich stosunkiem do zwierzat,, My jak widac jestesmy kulturowym zasciankiem

Paweł Kępa | 2011-04-19 08:52:04 napisał(a):

Powiem tak, jest ważne aby zwierzaki miały schronienie ale niepokoi mnie fakt braku odpowiedzialności za posiadane psy czy koty,można to zauważyć na każdym osiedlu blokowym.Smutno jest że klatki czy chodniki,są zafajdane odchodami nie wspomnę o trawnikach.A nasze dzieci???
Permanentny brak odpowiedzialności nie może tak być,aby zwierzęta miały większe prawa niż ludzie.

pewu | 2011-04-19 10:58:10 napisał(a):

Pawle Kępo ! ustaw dot. zwierząt w Polsce są dwie i chore. Ustaw o opiece nad spionizowanymi człekokształtnymi jest ponad 20. Więc o prawach nie pitol. Masz rację jednak gdy idzie o psie kupale. Tak, kultura większości posiadaczy kudłaczy jest nie najlepsza, ale również kultura pozostałych dwunożnych - jest taka sama !! - kupalska. Cały ten kraj, Polską zwany, tronie w śmieciach, przeróżnych. Te biologiczne nie są jeszcze najgorsze - choć, zgoda, śmierdzą. Śmierdzą tak samo jak ludzkie kupalskie Wisłą, Odrą i Wartą do morza płynące.

malwina659 | 2011-04-19 12:09:25 napisał(a):

zgadzam się ze wszystkimi, przeciez zamiast księżom sprzedać aż za 5000 działke pod cmentarz parafialny, która warta jest około 450.000 zł ( artykuł nt temat w 'Faktach i Mitach'). to lepiej by było zbudować schronisko dla zwierzaków, ale cóż jak nasz Wojtuś chce za życia być Świętym"...

Jose Arcadio Morales | 2011-04-19 22:10:13 napisał(a):

Popieram Abrakadabrora-piasia ziomus , a ten co dał na jakiegoś kundla 70 zeta to pojeb.any nieźle , albo bogaty huehuehuetak czy siak glupek
pewu ogarnij sieeeeee

ja | 2011-04-19 23:37:04 napisał(a):

jaki "człowiek" taki komentarz... Ty widać, że swoje 70zł wydałbyś na wódę a ktoś inny woli pomóc... szkoda, że nie umiesz tego pojąć.

pewu | 2011-04-20 22:33:02 napisał(a):

Morales ogarnąłem się i zobaczyłem ! Zobaczyłem w Tobie kupę ..... kupy, niesprzątanej od lat kupy.
Ale nie martw się rozgrzeszenie wielkanocne dostaniesz - jeszcze !, co będzie dalej kto to wie.

Morales | 2011-04-24 17:20:33 napisał(a):

pewu - Psie Wolny to jezdzij kiepie po miescie i zbieraj psie g.owna - obronco kudlatych smierdziuchow !!

Skomentuj!


Ostatnie komentarze w serwisie