Brak wyroku w sprawie Arkadiusza B.

979.th

Kolejna rozprawa sądowa w sprawie korupcji w klubie piłkarskim Korony Kielce nie przyniosła rozstrzygnięcia w postaci wyroku.

29 października b.r. Sąd Rejonowy w Kielcach zebrał się w sprawie byłego kapitana Kolportera Korony Kielce Arkadiusza B. – Obecnego trenera Juventy-Prerfopol, którego dotyczą zarzuty korupcyjne w kieleckim klubie. Detalicznie sprawa tyczy się nieuczciwego awansu piłkarzy Kolportera Korony do II ligi w sezonie 2003/04. Oskarżony Arkadiusz B, wówczas był kapitanem kieleckiej drużyny.

Podczas rozprawy sędzia Krzysztof Armański stwierdził, iż z przyczyn proceduralnych konieczna jest zmiana kwalifikacji prawnej czynu oskarżonego, dlatego posiedzenie zostało przełożone na inny termin

Inni oskarżeni w toczącym się procesie to m.in.: były kierownik zespołu, byli trenerzy oraz byli sędziowie.

W trakcie toczących się czynności prokuratorsko-procesowych ustalono, że „przekręty” w kieleckim klubie dokonywane były przy udziale wysokich kwot pieniędzy. Osoby oskarżone podczas trwającego pewien czas procederu miały wręczyć łapówki na minimum 44 tysiące zł oraz lobbować o przyjęcie następnych 69 tysięcy złotych.

Wracając do sprawy trenera Juventy Arkadiusza B, chciał on poddać się karze.
Prokuratur żądał 2 lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata i 9,5 tys. złotych grzywny.
Być może już kolejna rozprawa przyniesie ostateczny wyrok w tej sprawie.

Dodane: 04.11.09 | Odsłony: 580

Komentarze użytkowników

Marcin | 2009-11-04 10:18:37 napisał(a):

Dożywotni zakaz wykonywania jakiegokolwiek zawodu związanego z piłką nożną - to jedyna słuszna kara!!!

urka | 2009-11-04 12:13:02 napisał(a):

Jak wyżej!

urka | 2009-11-04 12:14:18 napisał(a):

tzn niżej ;)

maolo | 2009-11-04 18:24:03 napisał(a):

Bezwzględnie - jak poniżej

Milosz | 2009-11-05 09:43:44 napisał(a):

Czytałem na jednym z portali sportowych, pewna redaktor zapytała A.B. cyt. "czy jako trener skazany za korupcję jest Pan dobrym wzorem dla młodych zawodników?" a on odpowiedział: cyt"Czy jestem dobrym wzorem? O to już by trzeba zapytać zawodników, nie mnie. Ja postanowiłem, że chcę pracować w piłce. To tak jakby pani kazali złożyć papiery i rezygnację z funkcji redaktora. Też by się Pani biła myślami, czy tak zrobić. Podjąłem taką decyzję, że chcę zostać przy piłce. Mam coś do przekazania. Nie czuję się aż tak winny w całej tej sytuacji, aby składać broń."

Skomentuj!


Ostatnie komentarze w serwisie